Dzisiejszy wpis, inspirowany kwietniowym wyzwaniem
Kawy i nożyczek, miał być o moich korzeniach, o tym co sprawiło, że jestem taką a nie inną osobą.
Dzieciństwo było wspaniałym okresem kiedy królowała WYOBRAŹNIA. Myślę, że to rodzice czytając mi mnóstwo książek, zainicjowali ten proces. Potem były wspaniałe zabawy, wymyślane od początku do końca, z wieloma skomplikowanymi zasadami, w których nikt obcy nie potrafił się połapać. Jestem bardzo wdzięczna za moją wyobraźnię bo pomimo tego, że do dziś boję się ciemności:) to pozwala mi ona przeżywać wszystko dwa razy intensywniej.